POKECOLLECT.net.pl - Oficjalne forum strony DomixPokemon.pl
Zarejestruj
Zaloguj



Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: PokeMan
24 Maj 12, 15:33
Druid, lekarz, dobroczyńca...
Autor Wiadomość
Blue 
Powoli się wkręca



Dołączyła: 13 Gru 2009
Posty: 623
Kontakt:
Wysłany: 18 Czerwiec 10, 21:15   Druid, lekarz, dobroczyńca...


Z północnych stron obszaru Sinnoh nadciągnął lodowaty prąd niosący ze sobą drobinki lodu i śniegu. Ile to już opowieści się nasłuchałeś... Starszyzna tej małej mieścinki SnowPoint twierdzi, że to przez bogów takich jak Articuno, Dialga i Palkia ich miasto wiecznie pokryte jest śniegiem. Ech zabobony... Articuno zamieszkuje odległe Kanto a legendy Sinnoh nie zajmują się pogarszaniem pogody. Jednak do ludzi starych nic nie dociera. Co jest powodem wiecznej pokrywy śniegowej? Położenie geograficzne...

Stałeś przed Snowpoint Temple. Śnieg dosięgał ci kolan, więc uznałeś że twój Spheal będzie bezpieczniejszy w pokeballu. Świątyni strzegło dwóch wielkich goryli ubranych w mundury z nieprzyjazną miną. Nie chciałeś im się narażać, tym bardziej że jesteś nowy w mieście. Do świątyni nie można wejść obcym, chyba że ukończyłeś ligę i pokonałeś Elite 4. Tylko stali obywatele miasta mają tam prawo nieograniczonego wstępu.

Westchnąłeś i opuściłeś głowę. Wiatr rozwiał ci włosy i uderzył zimnem.
Dookoła było bardzo cicho. To miasto było tak nudne jak flaki z olejem. Na szczęście jest las i zawsze można spróbować po cichaczu włamać się do Świątyni. Ponoć jest tam dużo przedmiotów niespotykanych nigdzie indziej.
Nagle ciszę przeszył niesamowity skowyt. Tak bolesny i cierpiący, że aż zabolały cię uszy i ukłuło serce. Dobiegał zewsząd i nie wiadomo było gdzie dokładnie jest zranione stworzenie.
Kolejny skowyt.. i ludzki głos. Męski. W lesie są trzy ścieżki. Prawa, środkowa i lewa. Każda prowadzi gdzie indziej. Co robisz?!--
-------------------------------
Wybacz że początek słaby ale jestem po balu i nie miałam siły ułozyć nic lepszego ;/

Sygnatura użytkownika
Podziękowania

Nenloth- za wszystko, za nasze wspólne rozmowy na GG, plotki i inne zabawne fikusy. Mogę ci wszystko powiedzieć ze wszystkiego się zwierzyć. :*

Legends - tobie też się należy choćby za wspólne chęci przeróbki forum. No i za te gadki na GG :*

Vabi i Drago - Was pierwszych poznałam. Vabi za nasze rozmówki na GG :D Drago za całokształt :*

DominLol - Tu jest za co dziękować. Porady dotyczące gier itp. ale też bardziej osobiste rozmowy. Korektorowanie PZG, i jedna mała rzecz, której nigdy nie zapomnę :*
 
     
Afil 
Potrafi spojrzeć Brockowi w oczy |D
Lodowy Rycerz - Yay!



Wiek: 28
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 3223
Skąd: Ciechocinek
Kontakt:
Wysłany: 19 Czerwiec 10, 10:36   


Łeeee tam, jak ja byłem po swoim balu, to miałem kaca. Pomimo tego iż nie piłem xP Sorry, jestem na kakaowym kacu xP
--------

- Cierpienie, smutek i złość.. to na serio mi się nie podoba. - Cicho mówię zastanawiając się, którą drogę trzeba by wybrać - Skowyt był niesłychany... niesłychana skala głosu dokładniej rzecz ujmując. Więc czy jest możliwe, aby był to Whismur, bądź jego ewolucja ? Nie wiem dokładniej.
Kończąc rozmyślania ruszyłem w prawo, a jeśli tam nic nie będzie to będę skręcać w las, aby skręcić i wybiec na środkową drogę itd.
- Teraz tylko sprawa taka, że jeśli tylko zobaczę człowieka znęcającego się na biednym pokemonem, to lepiej aby facio zwiewał czym prędzej.
Jeśli nie ucieknie to zaatakuję i koniec z nim !

Sygnatura użytkownika
Ich bin eine :ninja:
Jak coś to łapać mnie na steamie. Nick: afil7
 
     
Blue 
Powoli się wkręca



Dołączyła: 13 Gru 2009
Posty: 623
Kontakt:
Wysłany: 19 Czerwiec 10, 15:10   


Wybrawszy ścieżkę prawą ruszyłeś z kopyta. Śnieg nie mógł cię zatrzymać, pomimo swojej ilości. Biały puch skrzypiał pod nogami miło i pomyślałeś że fajnie by było ulepić bałwana z Spheal'em. Jednakże szybko wyrzuciłeś te myśli z głowy i skupiłeś się na drodze. Zmachany, z czerwonym nosem i policzkami zbliżałeś się do ponownego złączenia dróg. Teraz głosy było słychać już niemalże wyraźnie. Skowyt troszkę ucichł lecz i tak wciąż dudnił ci w uszach.
Zgodnie z dalszym rozmyślaniem skręciłeś w środkową ścieżkę. Las robił się ciemniejszy i gęstszy. Coraz więcej "zmutowanych" korzeni wybijało spod twardej, pokrytej śniegiem ziemi. Przystanąłeś. Twój oddech był jak u zmęczonego psa. Pobiegłeś kawałek, lecz o dalszych krokach nie było mowy. Gałęzie całkowicie przesłoniły przejście. W dodatku w momencie zrobiło się ciemno. Wydawało ci się nawet parę razy że coś słyszałeś. Nagle coś dotknęło twojej ręki. Odskoczyłeś jak oparzony. Wszędzie dookoła otaczały cię
!
Duchy jarzyły spokojnie swe wielkie oczy. Jest ich liczebnie więcej.. czy to może Double Team? Nie masz przy sobie pokeballi. W pojedynkę Spheal może mieć problemy. Duszki otoczyły cię zagradzając drogę powrotną do krzyżówki. Czy naprawdę maję złe zamiary?

Sygnatura użytkownika
Podziękowania

Nenloth- za wszystko, za nasze wspólne rozmowy na GG, plotki i inne zabawne fikusy. Mogę ci wszystko powiedzieć ze wszystkiego się zwierzyć. :*

Legends - tobie też się należy choćby za wspólne chęci przeróbki forum. No i za te gadki na GG :*

Vabi i Drago - Was pierwszych poznałam. Vabi za nasze rozmówki na GG :D Drago za całokształt :*

DominLol - Tu jest za co dziękować. Porady dotyczące gier itp. ale też bardziej osobiste rozmowy. Korektorowanie PZG, i jedna mała rzecz, której nigdy nie zapomnę :*
 
     
Afil 
Potrafi spojrzeć Brockowi w oczy |D
Lodowy Rycerz - Yay!



Wiek: 28
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 3223
Skąd: Ciechocinek
Kontakt:
Wysłany: 22 Czerwiec 10, 21:31   


Hej ! Nie zauważyłem odpisu xP
Sorry, za jakość, ale wysiada mi prawa ręka, a dokładniej prawy bark.... pędząc rowerem, którego hamulce są rozregulowane trzeba uważać, aby nie wpierniczyć się na metalowe ogrodzenie.... a ból jest od tego straszny... -.-
-----------------

- O co chodzi ? Coś wam przeszkadza ? - Pytam się spokojnie pokemonów, tak aby ich ani nie rozzłościć, ani przestraszyć. - Mogę wam pomóc, jestem do tego skłonny, ale niedawno słyszałem ,,płacz'' pokemona i wiem, że jestem chyba jednym z nielicznych, którzy w tej chwili mogliby mu pomóc, a może nawet jedyny. Dlatego właśnie proszę was, abyście mnie przepuścili, czy jest to możliwe ?
Stałem chwilę oczekując odpowiedzi, ale zanim jeszcze ją usłyszałem wtrąciłem kilka słów ,,Przepraszam jeśli wtargnąłem na wasz teren'' bądź ,,Naprawdę proszę was o przepuszczenie''. Myślę że to może jakoś pomóc.
Pomimo tego patrzę się teraz na duszki, trochę proszącym wzrokiem. Może właśnie teraz PokeDex, który wyrzuciłem w młodości, by mi się jednak przydał, aby przynajmniej sprawdzić nazwę tych pokemonów. No bo w końcu jednak trzeba wiedzieć, z czym masz do czynienia.
- No cóż, poczekamy na odpowiedź. - Myślę i nadal patrząc na wszystkie pokemony.

Sygnatura użytkownika
Ich bin eine :ninja:
Jak coś to łapać mnie na steamie. Nick: afil7
 
     
Blue 
Powoli się wkręca



Dołączyła: 13 Gru 2009
Posty: 623
Kontakt:
Wysłany: 24 Czerwiec 10, 13:09   


Z błagająca miną poprosiłeś o przepuszczenie i wskazanie ci drogi do cierpiącej istoty. Duszki spojrzały na siebie z ponurymi minami lecz pokiwały głowami. Rozsunęły się i było przed tobą przejście do dziwnego dźwięku. Podziękowałeś i pobiegłeś w metrowej warstwie śniegu, która omało cię nie przewróciła. Gdy wszedłeś na jasną polankę ujrzałeś w końcu co jest przyczyną pisków i skomleń. W pułapkę złapany był młody Stantler. Tego pokemona akurat znałeś z opowiadań matki, która jak była mała, takiego samego znalazła, zabłąkanego w lesie. Kolczatka raniła lewą nogę tylną jelenia bardzo dotkliwie. Mały miotał się co w efekcie dawało jeszcze głębsze wbijanie się kolców w skórę. Gdy zobaczył cię, nie przeraził się ani nie chciał na hama uciekać. Wręcz przeciwnie, błagał o pomoc. Miałeś już do niego podejść lecz ktoś cię wyprzedził. Z liny zawiązanej na drzewie zeskoczył dziwny mężczyzna. Trzymał w ręku dziwne narzędzie z jakimś kolorowym laserem. Podbiegł do jelenia i wyciągnął go z opresji. Począł wyciągać wodę utlenioną i bandaże aby dokonać dezynfekcji. Po skończonym opatrunku, puścił Stantlera wolno i podszedł do ciebie. -Witaj. Jestem Evan Smith. Pokemon Ranger. Jak widziałeś, szybko i sprawnie uratowałem tego pokemona prawda? Humph.. Uwazam że jestem jednym z najlepszych Rangerów chodzących po ziemi. Powiedz mi chłopcze, czy posiadasz już pełne wyposażenie trenerskie?- zapytał podejrzliwie. Z jego kieszeni, wystawał nowiutki Pokedex.

Sygnatura użytkownika
Podziękowania

Nenloth- za wszystko, za nasze wspólne rozmowy na GG, plotki i inne zabawne fikusy. Mogę ci wszystko powiedzieć ze wszystkiego się zwierzyć. :*

Legends - tobie też się należy choćby za wspólne chęci przeróbki forum. No i za te gadki na GG :*

Vabi i Drago - Was pierwszych poznałam. Vabi za nasze rozmówki na GG :D Drago za całokształt :*

DominLol - Tu jest za co dziękować. Porady dotyczące gier itp. ale też bardziej osobiste rozmowy. Korektorowanie PZG, i jedna mała rzecz, której nigdy nie zapomnę :*
 
     
Afil 
Potrafi spojrzeć Brockowi w oczy |D
Lodowy Rycerz - Yay!



Wiek: 28
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 3223
Skąd: Ciechocinek
Kontakt:
Wysłany: 24 Czerwiec 10, 13:29   


- Hym ! - Parsknąłem obojętnie i odwróciłem się, a następnie ruszyłem do tego miejsca z którego niedawno przybyłem. - Ludzie... jak ja ich nie lubię... oczywistym jest dla mnie, że każdy człowiek jest zły, taka monotonia, a to, że uratował pokemona o niczym nie świadczy... po prostu ich nie lubię... - Wyjaśniałem samemu sobie idąc, patrząc w śnieg i wyszukując jakiegoś kamyczka do kopania. A jest to jedno z moich ulubionych zajęć.
- Chwila... ten kolo... - Pomyślałem, ale ani na chwilę się nie zatrzymałem.

Retrospekcja :
Witaj. Jestem Evan Smith. Pokemon Ranger. Jak widziałeś, szybko i sprawnie uratowałem tego pokemona prawda? Humph.. Uwazam że jestem jednym z najlepszych Rangerów chodzących po ziemi. Powiedz mi chłopcze, czy posiadasz już pełne wyposażenie trenerskie?- zapytał podejrzliwie. Z jego kieszeni, wystawał nowiutki Pokedex.

- Pokemon Renger... hym ? - Ponowie parsknąłem idąc dalej, a na mojej twarzy pojawił się.. w pewien sposób uśmiech. - Zawsze myślałem, że Renger'si są skromnymi ludźmi, a tu taka niespodzianka.. i skąd on przypuszczał, że jestem trenerem... przecież... ach... no tak... pokeball. - Zwracałem się do siebie w myślach, lecz nie przeszkadzało mi to i nadal ruszałem naprzód.

Sygnatura użytkownika
Ich bin eine :ninja:
Jak coś to łapać mnie na steamie. Nick: afil7
 
     
Blue 
Powoli się wkręca



Dołączyła: 13 Gru 2009
Posty: 623
Kontakt:
Wysłany: 29 Czerwiec 10, 20:47   


Twoja nagła, baczna postawa bardzo zdziwiła nieznajomego Rangera-chwalipiętę. Stał przez chwilę bez żadnego wyrazu na twarzy. Można było stwierdzić jedynie że porządnie zmarzł, jego zaczerwienione policzki i nos odkrywały całą sprawę. Obejrzałeś się za siebie ukradkiem. Facet wbił wzrok w lodową pokrywę i wyciągnął zza pazuchy kombinezonu ten cały Pokedex. Wzrok padł na czerwone, nowiutkie cudo. Który trener obędzie się bez tego sprzętu? A może jednak tak go "pożyczyć"? Nie wiadomo kiedy trafi się okazja aby ujrzeć/wziąć/sprawdzić go znowu. Przystanąłeś. Pomimo grubej podeszwy przy bucie i wełnianych skarpetek poczułeś chłód pomiędzy palcami. To znak, że czas wracać do domu i usiąść przy ciepłym kominku. Ciocia Marion zrobi ciepłe kakao, zrobi pyszną kolację...
Twoje myśli zaczęły uciekać daleko do pieczeni faszerowanej warzywami lub kaczki nadziewanej czymś nieziemsko pysznym. W tej zadumie nie zauważyłeś jak Evan Smith podszedł do ciebie. Jedyne co przykuło twoja uwagę to pojawienie się wielkiej twarzy ducha z fioletowym gazem wokół oczu. była to ta sama postać która zataranowała drogę do Stantlera. Duch piskliwie próbował przemówić i wskazywał na dróżkę w lesie.
-Młody człowieku! Gastly wzywa pomocy! Choć, razem mu pomożemy! I wybacz że tak wyskoczyłem z przechwalaniem się. Najpierw coś zrobię a dopiero potem pomyślę. Chyba lubisz pomagać no nie? Ruszajmy!- zawołał znienacka Smith i złapał cię za rękę ciągnąc za Gastly'm. Ciężko było ci się poruszyć w stroju który miałeś na sobie. Częsci ubrań wbijały ci się nie powiem gdzie, a Ranger trzymał cię w mocnym uścisku jak oszalały. Miałeś ochotę wyrzucić mu w twarz to co naprawdę sądzisz o ludziach i o ich okrucieństwie lecz w porę zamilkłeś. Po krótkiej, choć irytująco męczącej drodze zobaczyłeś to, co chciały ci pokazać duchy, nim ten facio się przyczepił. Trzy małe Gastly przygniecione były zawalonym drzewem. W jednej chwili pomyślałeś że to jakaś iluzja (coś co zrobiły ci wcześniej) bo niby... jak ducha można dotknąć?! Prawa fizyki czymkolwiek one są... niech odpowiadają teraz na to pytanie.
Ale duchom trzeba pomóc. Kłoda jest wyjątkowo duża i ... masywna. Ranger zaciąga cię do pomocy. Powinieneś mu pomóc ze względu na cierpiące pokemony.
Twój Spheal także jest silny. Może spróbować wyciągnąć pomocna płetwę.

Sygnatura użytkownika
Podziękowania

Nenloth- za wszystko, za nasze wspólne rozmowy na GG, plotki i inne zabawne fikusy. Mogę ci wszystko powiedzieć ze wszystkiego się zwierzyć. :*

Legends - tobie też się należy choćby za wspólne chęci przeróbki forum. No i za te gadki na GG :*

Vabi i Drago - Was pierwszych poznałam. Vabi za nasze rozmówki na GG :D Drago za całokształt :*

DominLol - Tu jest za co dziękować. Porady dotyczące gier itp. ale też bardziej osobiste rozmowy. Korektorowanie PZG, i jedna mała rzecz, której nigdy nie zapomnę :*
 
     
Afil 
Potrafi spojrzeć Brockowi w oczy |D
Lodowy Rycerz - Yay!



Wiek: 28
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 3223
Skąd: Ciechocinek
Kontakt:
Wysłany: 30 Czerwiec 10, 16:08   


Wypuściłem Spheal'a bez słowa klucza (,,Wybieram cię''), zresztą zawsze tak robiłem. Spojrzałem się na foczkę, potem na Gastly tak... aby było wiadomo o co chodzi.
- Czaisz ? - Zapytałem pokemona, po czym sam ruszyłem na pomoc i choć niechętnie z z ,,nożem'' na gardle spojrzałem na Rengera zaczynając rozmowę. Oczywiście nadal kopałem pod konarem, aby ześlizgnął się z pokemonów.
- Hej.... ty - Zacząłem szorstko - Nie ciekawi cię to, dlaczego te pokemony DUCHY są przygniecione ? Wiesz... w końcu to duchy... one łamią prawa fizyki, a fizykę lubię.
______
Ym.... Rozwaliłaś mnie ilością... i moja wena pomniejszyła się dwudziestokrotnie.

Sygnatura użytkownika
Ich bin eine :ninja:
Jak coś to łapać mnie na steamie. Nick: afil7
 
     
Blue 
Powoli się wkręca



Dołączyła: 13 Gru 2009
Posty: 623
Kontakt:
Wysłany: 4 Lipiec 10, 14:40   


Nie mam weny...
------------------
Evan spojrzał na ciebie wymownie. W ten sposób oświadczył, że za bardzo nie zna się na tym i nie interesuje go to. Wzruszyłeś ramionami i powróciłeś do pracy. Spheal podkopywał się pod korzenie i całym ciałem próbował unieść pień. Nie dawało to jednak określonego rezultatu. W końcu po kilkunastu długich minutach udało wam się podciągnąć drzewo wystarczająco mocno, aby duchy mogły uwolnić się z uścisku. Otarłeś pot z czoła i poczułeś, że dość mocno się zgrzałeś. Jednen z Gastly'ch rzucił ci w ręce (Calcium). Duszki odleciały a Smith zwrócił się do ciebie: -Nieźle nam szło. Ja muszę lecieć, dostałem zlecenie! Jeszcze się spotkamy, bywaj!
I pobiegł w stronę miasta. Wszystko było by ok, gdyby nie fakt że na śniegu leżał zgubiony Pokedex. Tak. Pokedex Evana Smitha, który chciał ci dać.

Sygnatura użytkownika
Podziękowania

Nenloth- za wszystko, za nasze wspólne rozmowy na GG, plotki i inne zabawne fikusy. Mogę ci wszystko powiedzieć ze wszystkiego się zwierzyć. :*

Legends - tobie też się należy choćby za wspólne chęci przeróbki forum. No i za te gadki na GG :*

Vabi i Drago - Was pierwszych poznałam. Vabi za nasze rozmówki na GG :D Drago za całokształt :*

DominLol - Tu jest za co dziękować. Porady dotyczące gier itp. ale też bardziej osobiste rozmowy. Korektorowanie PZG, i jedna mała rzecz, której nigdy nie zapomnę :*
 
     
Afil 
Potrafi spojrzeć Brockowi w oczy |D
Lodowy Rycerz - Yay!



Wiek: 28
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 3223
Skąd: Ciechocinek
Kontakt:
Wysłany: 16 Lipiec 10, 10:33   


- NIE ! - Zaprzeczyłem swoim myślą dotyczącym zabrania tego urządzenia. - Za wszystkie skarby świata, nie wezmę tego PokeDexu ! Przestudiuję wszystkie encyklopedie pokemon i nie będę potrzebować tego złomu !
Powoli wstałem, otrzepałem się z śniegu i dumnym krokiem udałem się, aby znaleźć jakikolwiek nocleg, nocy jeszcze nie ma, ale tu noce przychodzą nagle i szybko. Jak podczas normalnej zimy, no cóż, będzie trzeba wstawać wcześniej.
- Spheal, chcesz wracać do pokeballa, czy jednak będziesz szedł obok mojego boku ? - Zapytałem się pokemona spokojnie, i miałem nadzieję, że miło. Po tym spotkaniu z Rengerem byłem trochę zdenerwowany, a więc nie wiem jak to wyszło.
------
Wiem, beznadziejnie, a wcześniej nic nie widziałem.

Sygnatura użytkownika
Ich bin eine :ninja:
Jak coś to łapać mnie na steamie. Nick: afil7
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Szablon savePokeCollect stworzony przez Raika/Perry. Statystyki
Internetowe RPG - gry MMO i MMORPG online TOP50 Gry Pokemon Valhalla AntyGaming”PokeSerwis Tylko Lati
Pokemons.tnb.pl pokemon special Pokemon Trainer
Dream League
Topsites FireChao TopsitesPPN Top 50 Forum Topsite

Wymiana buttonami z PokeCollect
Forum wykorzystuje cookies, tak jak każde inne w internecie, w tych samych celach (reklamy, statystyki, ustawienia). Przeglądarką możesz regulować warunki przechowywania cookies.