Pokemon GO. Śmieszna sprawa. 100% populacji ludzi mówiło o tej grze po zapowiedzi. 99.9% ludzi grało w nią gdy już wyszło. Obecnie gra ma +/- pięcioro graczy.

A tak serio. GO istotnie był pięknym przypadkiem jak to marzenia potrafią zostać zepsuto przez napompowane zapowiedzi i lichy efekt końcowy.

Jak tam u was z tym gierem? W sumie ja odpalałem w drodze do pracy/dokądkolwiek/podczas spacerów z piesełomonem(niesamowitą frajdę sprawiało zmuszenie psa by patrzył na wirtualnego Pidgeya i cykanie im fotek). Niestety jedna z aplikacji zablokowało wszystkie aplikacje zewnętrzne po uruchamianiu GO. Kowi to zwierzę lubiące słuchać muzyki i gdy dostał wybór - słuchać dźwięków GO lub swojej ukochanej muzyki - wybrał szybko. 23 poziom, jakieś Snorlaxy prawie 2000 CP jako najsilniejsze mony. Ostatnio próbowałem wrócić ale Iron Maiden wciąż lepiej kusi od tamtejszej muzyczki. Jasne. Mogłem zainwestować w jakiś odtwarzacz muzycznogrający jednak wtedy nosiłem już trzy telefony(dwa służbowe - niestety ani GO ani muzyka na nich działać nie mogła) i dodatkowy sprzęt sprawiłby że dostałbym nadmiernej kur...nerwicy przy próbie odebrania jednego.

Ktoś coś? Opowiedzcie jakąś śmieszną historię o tym że niunia kazała wam spiep..spadać bo to jej GYM, wy jej spuściliście wpierd...ziel i teraz jesteście parą i przynosicie jej wirtualne Sunflory każdego dnia.

Z moich doświadczeń. Smutno mi było jak z swoją dziewczyną szedłem za rękę i ona w drugiej łapencji trzymała mój(niestety na jej nie chodziło) telefon i łapała Machopy. Nie żebym czuł że Machopy są lepiej wyglądające ode mnie. Okej. Czułem. Ale to nie był powód wychrzanienia tej apki. Okej. Trochę był.

[kowalt]

Pokemon GO. Śmieszna sprawa. 100% populacji ludzi mówiło o tej grze po zapowiedzi. 99.9% ludzi grało w nią gdy już wyszło. Obecnie gra ma +/- pięcioro graczy.

A tak serio. GO istotnie był pięknym przypadkiem jak to marzenia potrafią zostać zepsuto przez napompowane zapowiedzi i lichy efekt końcowy.

Jak tam u was z tym gierem? W sumie ja odpalałem w drodze do pracy/dokądkolwiek/podczas spacerów z piesełomonem(niesamowitą frajdę sprawiało zmuszenie psa by patrzył na wirtualnego Pidgeya i cykanie im fotek). Niestety jedna z aplikacji zablokowało wszystkie aplikacje zewnętrzne po uruchamianiu GO. Kowi to zwierzę lubiące słuchać muzyki i gdy dostał wybór - słuchać dźwięków GO lub swojej ukochanej muzyki - wybrał szybko. 23 poziom, jakieś Snorlaxy prawie 2000 CP jako najsilniejsze mony. Ostatnio próbowałem wrócić ale Iron Maiden wciąż lepiej kusi od tamtejszej muzyczki. Jasne. Mogłem zainwestować w jakiś odtwarzacz muzycznogrający jednak wtedy nosiłem już trzy telefony(dwa służbowe - niestety ani GO ani muzyka na nich działać nie mogła) i dodatkowy sprzęt sprawiłby że dostałbym nadmiernej kur...nerwicy przy próbie odebrania jednego.

Ktoś coś? Opowiedzcie jakąś śmieszną historię o tym że niunia kazała wam spiep..spadać bo to jej GYM, wy jej spuściliście wpierd...ziel i teraz jesteście parą i przynosicie jej wirtualne Sunflory każdego dnia.

Z moich doświadczeń. Smutno mi było jak z swoją dziewczyną szedłem za rękę i ona w drugiej łapencji trzymała mój(niestety na jej nie chodziło) telefon i łapała Machopy. Nie żebym czuł że Machopy są lepiej wyglądające ode mnie. Okej. Czułem. Ale to nie był powód wychrzanienia tej apki. Okej. Trochę był.

Gierka cały czas się rozwija. Ja obecnie 28 level i po dodaniu drugiej generacji pokemonów powróciłem do łapania poksów.

[MarcinMaksylwer]

Gierka cały czas się rozwija. Ja obecnie 28 level i po dodaniu drugiej generacji pokemonów powróciłem do łapania poksów.