POKECOLLECT.net.pl - Oficjalne forum strony DomixPokemon.pl
Zarejestruj
Zaloguj



Poprzedni temat «» Następny temat
Raphael Linder II na podbój świata
Autor Wiadomość
Byakurai 
Potrafi spojrzeć Brockowi w oczy |D
Bear wants justice



Wiek: 27
Dołączył: 14 Sie 2009
Posty: 3250
Skąd: z Rudy Śląskiej
Wysłany: 31 Marzec 13, 23:14   Raphael Linder II na podbój świata


-Muszę stąd odejść Raphael. Zbyt duży niewyjaśnionych zjawisk i sytuacji dzieje się wokół mnie i pomimo moich największych chęci bycia z tobą... nie mogę zagrażać twojemu życiu. Może kiedyś mnie odnajdziesz, ale teraz... musimy to zakończyć. - Zaczęła rozmowę z tobą nieznana Ci dziewczyna. Stała przed tobą ubrana w falbaniastą bladoróżową koszulę nocną, która uwydatniała jej wspaniałe i perfekcyjne kształty. Wiatr, który przedostawał się przez uchylone okno rozwiewał jej piękne długie do szyi brązowe włosy, a jej błękitne oczy, które w tej chwili wypełnione były pojedynczymi łzami, świeciły się blaskiem. Nie znałeś jej, ale czułeś, że coś cię z nią łączy. Nie chciałeś by odchodziła, ale przecież nie mogłeś jej też przetrzymywać na siłę przy swojej osobie. Pochyliłeś się, by ostatni raz ją pocałować, a ona jeszcze chwilę przed tym wyszeptała pełnią namiętności, żebyś ją odnalazł. Nie minęła chwila, a wy całowaliście się przy świetle księżyca, które przebijało się do waszego pokoju. Chwila ta mogła dla Ciebie trwać wiecznie, wszystko były takie idealne... dopóki nie zorientowałeś się, że to wszystko było twoim bardzo dziwnym snem, a ty w tej właśnie chwili zostałeś obudzony przez twojego Sentreta, który lizał Cię po twarzy... miła pobudka prawda? Słońce już dawno wstało, widać to było po tym, że swoimi promieniami próbowało dostać się do twojego pokoju przez zasłonięte roletami okna. Swoimi prawie otwartymi oczami ujrzałeś swój pokój. Na ścianach obrazy twoich ulubionych malarzy, naprzeciwko łóżka wisiała wielka plazma, na której mogłeś obejrzeć, co tylko chciałeś, a pod nią stał twój ulubiony mebel w całym tym pokoju – regał z książkami. Leniwie wstałeś ze swojego wielkiego łoża z baldachimem, zastanawiając się, co miał oznaczać twój sen i kim była ta nieznajoma dziewczyna. Nie mogłeś się jednak nad tym długo zastanawiać, bo twój pokemon był głodny i dawał Ci to jasno do zrozumienia podsuwając swoją miskę z wygrawerowany imieniem „Dustbuster”
-Paniczu, zejdź na dół. Twój ojciec czeka ze śniadaniem. Dzisiaj do zjedzenia pyszne naleśniki, bądź cokolwiek sobie życzysz - Zawołała do Ciebie służąca. Takie są pozytywy bycia dzieckiem najbogatszej osoby w Jotho. Własny wielki dom, w którym można się było zgubić, służba na każde twoje kiwnięcie palca... po prostu żyć nie umierać, ale ty coś już o tym wiedziałeś najlepiej. Niby są też wady takiego życia... ludzie przyjaźnią się z tobą tylko dla twoich pieniędzy i zawsze żyjesz w cieniu swego ojca, ale... może i ty coś kiedyś zrobisz takiego, że będziesz sławny na cały świat za swoje zasługi, a nie ojca? Nie ma sensu się teraz nad ty zastanawiać, w końcu twój ojciec czeka na dole ze śniadaniem
========================================================================
Trochę to... no... sam oceń (Mam już trochę pomysłu na towarzyszy lol)

Sygnatura użytkownika


*Had to be me. Someone else might have gotten it wrong*


Ich bin eine :zombie:
 
     
Nenloth 
Szlachta Collectowa
Rycerz Wody



Wiek: 28
Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 4027
Skąd: Wratislavia
Kontakt:
Wysłany: 31 Marzec 13, 23:43   


- Witaj, nowy dzionku! - rzekłem, przeciągając się - Nie wiem, co się działo w tym śnie, ale bardzo mi się podobał i nie będę zły, gdyby kiedyś znów coś takiego się przydarzyło. - mówię z niedwuznacznym uśmiechem, biorąc mojego Dustbustera na kolana i głaszcząc go po głowie, pokrytej mięciutkim, błyszczącym futerkiem.
- Chodź Dusty, zaraz damy ci coś do jedzenia. - kładę Sentreta na łóżku, po czym wstaję i idę do łazienki, oczywiście w pełnym wypasie, jakieś marmury, te sprawy, miliarder... i załatwiam wszystkie poranne sprawy.
Wracam do pokoju, ubieram się i zabieram Sentreta na dół.
- Witaj, ojcze! - rzucam do mojego tatusia, po czym nakładam pokemoniastej karmy Dustbusterowi i zabieram się za swoje naleśniki.
Skąd wszyscy wiedzą, że naleśniki są najlepsze na śniadanie? Sweet Jesus, that's so amazing... - myślę sobie, delektując się puszystymi plackami rozpływającymi się w ustach z zamkniętymi oczami. Po ukończeniu posiłku wołam Dusty'ego i zamierzam wyjść z domu w celu jakiegoś treningu albo niewielkich zakupów.

Sygnatura użytkownika








Korepetycje! Chemia, matematyka, języki obce (ANG, DEU). Pomogę w zadaniu, podszkolę. Tylko żebym był.

Podziękowania
Legends- za grę i za wszystkie pogaduszki na GG o Barcy, Yellowcardzie i innych głupotach; znalazłem brata, Blue- za grę i za wszelkie zwierzenia; jesteś moją studnią!, Inaka- za twój charakterek, którego wciąż nie rozumiem, a bardzo lubię, MG- za pomoce w MSach i Trade'y, Kojot- za uświadomienie mnie o pewnych rzeczach i chęci convertu, Byakurai- za skajpowanie i Karaoke, i długaśne gry, Afil- za avatary i grę i za randomowe rozmowy na Skajpie, Poxer, Kowalt, Szymbar, Maron- za grę u mnie było/jest bardzo miło, i wszelkim innym, którym się to należy, a ich tutaj nie wymieniłem.

POKECOLLECT FOREVER!
 
     
Byakurai 
Potrafi spojrzeć Brockowi w oczy |D
Bear wants justice



Wiek: 27
Dołączył: 14 Sie 2009
Posty: 3250
Skąd: z Rudy Śląskiej
Wysłany: 1 Kwiecień 13, 00:26   


-Synu. Zanim gdziekolwiek wyjdziesz, chciałbym z tobą porozmawiać na temat twojej przyszłości. Wiesz... w końcu masz dziewiętnaście lat i cieszę się, że tu ze mną mieszkasz, aczkolwiek nie uważasz, że to najwyższy czas byś wyfrunął z tego wypasionego gniazda i zacząć się spełniać w tych twoich... zamiłowaniach. Oczywiście, jako, że jesteśmy miliarderami pokryje wszelakie koszty twej wyprawy, a i także posłużę jakąkolwiek radą, jeżeli będziesz miał jakiś problem. Co o tym sądzisz synu? - Zapytał się Ciebie twój własny ojciec. Jak zwykle był ubrany w swój szyty na miarę garnitur oraz błękitną koszulę. Najwyraźniej uznał też, że jesteś już wystarczająco dorosły, by rozpocząć swoją własną drogę życia... albo po prostu chce się Ciebie pozbyć... nie... raczej to pierwsze. -Oczywiście nie musisz odpowiadać mi już teraz... dam Ci czas na zastanowienie się nad tym do wieczora, co ty na to? - Dodał, po czym zabrał swój talerz i odszedł od stołu. Włożył go do ogromnej zmywarki, a następnie uśmiechnął się do Ciebie i poszedł w głąb długie korytarza, który był przyozdobiony najróżniejszymi drogimi dodatkami... no wiesz... rzeźby z marmuru, obrazy w złoty ramach. Sentret w tym czasie skończył jeść i oczekiwał na twoje polecenia.
-Witam panicza... czyżbyś już wychodzi? Przeto dopiero co wstał. Radzę ubrać się w miarę odpowiednio do pogody. Słońce przygrzewa tak, jakbyśmy wszyscy byli na wielkim grillu. Zalecam nie przebywać na nim zbyt długo, a jak już panicz tak bardzo chce pooddychać świeżym powietrzem to polecam posiedzieć pod drzewem. W końcu cień zawsze ochłodzi organizm. - Zaczął z tobą rozmowę wasz kamerdyner.

Sygnatura użytkownika


*Had to be me. Someone else might have gotten it wrong*


Ich bin eine :zombie:
 
     
Nenloth 
Szlachta Collectowa
Rycerz Wody



Wiek: 28
Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 4027
Skąd: Wratislavia
Kontakt:
Wysłany: 1 Kwiecień 13, 14:19   


- Okej, tato. Zastanowię się nad tym. Dzięki wielkie za te słowa, biorę to jako oznakę, że już mi ufasz i uważasz, że razem z matką wychowaliście mnie na tyle, że poradzę sobie w ogromnym świecie. - odpowiadam ojcu.
Z masą pieniędzy to nie trudne... Oh well. - mruczę pod nosem.
Całuję ojca w policzek, po czym zabieram się do wyjścia. Widząc zmierzającego do mnie kamerdynera uprzedzam jego wszelkie słowa (które i tak wypowie, TWOJA WINA!) i zaczynam ciągnąć:
- Tak wiem, mam ubrać się odpowiednio do pogody. Ale przecież świeci słoneczko! Uważam, że dżinsy i lniana koszula jest odpowiednim strojem na 20 stopni. Tak, słońce jest groźne, ale przecież nie dostanę od razu raka. Dziękuję za troskę, naprawdę to doceniam, ale chyba jestem na tyle duży, żeby dać sobie samemu radę.
Otwierając drzwi puszczam do, mam nadzieję, osłupiałego kamerdynera buziaczka, po czym z szerokim uśmiechem pełnym satysfakcji opuszczam dom i udaję się w stronę Route 44, na której można znaleźć kilku trenerów i trawkę, jak wiem z doświadczenia, w końcu mieszkam niedaleko, a ktoś chodził ze mną na spacery jak byłem mały.

Sygnatura użytkownika








Korepetycje! Chemia, matematyka, języki obce (ANG, DEU). Pomogę w zadaniu, podszkolę. Tylko żebym był.

Podziękowania
Legends- za grę i za wszystkie pogaduszki na GG o Barcy, Yellowcardzie i innych głupotach; znalazłem brata, Blue- za grę i za wszelkie zwierzenia; jesteś moją studnią!, Inaka- za twój charakterek, którego wciąż nie rozumiem, a bardzo lubię, MG- za pomoce w MSach i Trade'y, Kojot- za uświadomienie mnie o pewnych rzeczach i chęci convertu, Byakurai- za skajpowanie i Karaoke, i długaśne gry, Afil- za avatary i grę i za randomowe rozmowy na Skajpie, Poxer, Kowalt, Szymbar, Maron- za grę u mnie było/jest bardzo miło, i wszelkim innym, którym się to należy, a ich tutaj nie wymieniłem.

POKECOLLECT FOREVER!
 
     
Byakurai 
Potrafi spojrzeć Brockowi w oczy |D
Bear wants justice



Wiek: 27
Dołączył: 14 Sie 2009
Posty: 3250
Skąd: z Rudy Śląskiej
Wysłany: 1 Kwiecień 13, 16:53   


Gdy tylko odwróciłeś się, po wysłaniu buziaczka do kamerdynera, ten odwdzięczył się tym samym, a mało tego puścił do ciebie oczko. Sam wielki Arceus wie tylko, czy masz się bać, czy uciekać, ale to nie tym powinieneś się teraz zamartwiać. Po krótkim spacerki, bez stresowym przejściu przez swoje rodzinne miasto oraz rozmyślaniu na temat orientacji waszego kamerdynera, wreszcie doszedłeś do drogi czterdzieści cztery, która powitała Cię swoimi powalającymi widokami*. Słoneczko grzało w najlepsze, pozostając cały czas na bezchmurnym niebie, którego prawie sięgały liczne zielone drzewa. Na tych też długich wielkich cudach natury swoje domki miały liczne rodzaje pokemonów. W pierwsze chwili mogłeś na nich zauważyć dzikie fioletowe małpki, która jak dawno temu pokazywał Ci twój bogaty ojciec oraz jeden dziwny kształt, którego jeszcze nigdy nie widziałeś. Nad twoją głową tu i ówdzie przelatywały dzikie stada Pidgey'i, Spearow'ów, oraz miejscami swoje fenomenalne skrzydła rozprostowywały tutaj też Wingulle. W okolicznych jeziorkach podskakiwały dumnie magikarpie, chociaż tak naprawdę nawet ja nie mam pojęcia, z czego były aż tak dumne, w końcu to tylko magikarpie, a w trawkach buszowały dzielne małe gryzonie. Oczywiście, czym była by jakakolwiek droga, gdyby nie stali na niej różni ludzie, którzy byli chętni rzucić każdemu człowiekowi, jakiego spotkają wyzwanie do walki i nie interesowało ich czy to mistrz, czy też zwykły przechodzeń. Jak widać, więc z wymienionego obrazka czekać Cię tu będzie mnóstwo zabawy w unikaniu walk, no chyba, że chcesz trochę potrenować swojego ukochanego pokemona.
-HEJ TY! TAK DO CIEBIE MÓWIĘ! - Zaczął drzeć się na Ciebie jakiś chłopak w minimalnym wieku czternastu lat. Był ubrany w jeansy, żółty podkoszulek i niebieską czapkę z daszkiem. Najwyraźniej Cię znał, ale co w tym dziwnego... w końcu jesteś popularnym dzieckiem najbogatszej osoby w Johto. Widać też, że miał do Ciebie jakiś biznes. -Chce z tobą walczyć. Jeżeli z tobą wygram, to pokażę wszystkim, że tak naprawdę jesteś nikim i żerujesz na swoim bogatym ojcu - Dodał szybko. Nie było to, więc zwykłe wyzwanie do walki, a obrona własnego honoru jak i... no trzeba przyznać, że takiego gnojka, to aż miło zgnębić. Widać, wszystkie dziewczyny w jego wieku wolały wzdychać nad twoim zdjęciem, a nie nad nim i trochę się podirytował. Nie zmienia to jednak faktu, że należy mu się mała lekcja.
===============================================================================================================
*Brak danych w internecie na temat wyglądu w/w drogi w anime zmusił mnie do wolnej interpretacji ze screena z hg/ss, więc pozwoliłem sobie na drobną wodzę fantazji... ale starałem się nie popuścić jej za bardzo :P

Sygnatura użytkownika


*Had to be me. Someone else might have gotten it wrong*


Ich bin eine :zombie:
 
     
Nenloth 
Szlachta Collectowa
Rycerz Wody



Wiek: 28
Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 4027
Skąd: Wratislavia
Kontakt:
Wysłany: 5 Kwiecień 13, 19:00   


Tuż przed wyjściem, reagując jakby na postępowanie kamerdynera zrobiłem bardzo dziwną minę w stylu "OOOOOH! GROSS!", po czym opuściłem ten zacny przybytek. Wychodząc na Czterdziestkę Czwórkę odetchnąłem głęboko pełnym płucem, wdychając świeżutkie powietrze. Taaaa, ten spacer to był dobry pomysł. Może i przy okazji złapiemy sobie jakiegoś ładnego Pokemona, w sumie sam Dusty będzie dość smutny. Z tego co widzę, to na tej dróżce jest ich masa, więc polowanie czas rozpocząć! Niestety, ten piękny plan psuje mi jakaś czternastoletnia syrena alarmowa, drąc na mnie się tak, że chyba słychać to z Marsa. Wysłuchuję cierpliwie, choć z niewesołą miną i coraz większą frustracją, jego kwestii, po czym odpieram:
- Tia, mały, nie gadaj tyle, bo się spocisz. Spoko, nie ma problemu, jedziemy z jakąś waleczką. Nie będziesz mi tutaj obrażał honoru rodziny Linderów, a zwłaszcza Raphaela Lindera I! Do boju, Dustbuster!- krzyczę, wyrzucając w powietrze biało-czerwoną kuleczkę, z której wyskakuje Najsłodszy Pokemon Świata.
Ech, ten mały potrzebuje prztyczka w nos... Albo zmiażdżenia od Sentreta. Z oboma raczej problemu nie będzie.

Sygnatura użytkownika








Korepetycje! Chemia, matematyka, języki obce (ANG, DEU). Pomogę w zadaniu, podszkolę. Tylko żebym był.

Podziękowania
Legends- za grę i za wszystkie pogaduszki na GG o Barcy, Yellowcardzie i innych głupotach; znalazłem brata, Blue- za grę i za wszelkie zwierzenia; jesteś moją studnią!, Inaka- za twój charakterek, którego wciąż nie rozumiem, a bardzo lubię, MG- za pomoce w MSach i Trade'y, Kojot- za uświadomienie mnie o pewnych rzeczach i chęci convertu, Byakurai- za skajpowanie i Karaoke, i długaśne gry, Afil- za avatary i grę i za randomowe rozmowy na Skajpie, Poxer, Kowalt, Szymbar, Maron- za grę u mnie było/jest bardzo miło, i wszelkim innym, którym się to należy, a ich tutaj nie wymieniłem.

POKECOLLECT FOREVER!
 
     
Byakurai 
Potrafi spojrzeć Brockowi w oczy |D
Bear wants justice



Wiek: 27
Dołączył: 14 Sie 2009
Posty: 3250
Skąd: z Rudy Śląskiej
Wysłany: 13 Kwiecień 13, 16:36   


-Nie gadaj tyle tylko walcz! - Zawołał zarozumiały chłopak, poczym sięgnął do kieszeni po jedynego pokeballa jakiego posiadał. -HEJ LUDZIE! Zaraz pokonam na waszych oczach Raphaela Lindera II! Pokaże wam wszystkim, że jest zerem i nieudacznikiem, a teraz czas na najsłodszego pokemona jakiego matka ziemia mogła dać nam wszystkim. Twój Sentret może mu tylko rogi lizać. Do boju Kunegunda! - Ciągnął dalej. W tym samym momencie zebrało się przy was tak z dwanaście osób. Widać każdy chciał zobaczyć jak młodziak pokonuje milionera albo chcieli się z niego pośmiać jak przegra. Nic z tego jednak nie było ważniejsze niż biało-czerwona kulka rzucona przez twojego przeciwnika. W blasku chwały i białego światła wyłoniła się ogromna postać kształtami przypominająca zwierzę rolne.
-Czy ten chłopak wystawił do walki Miltanka? To będzie długa potyczka. - Zaśmiał się jeden z obserwatorów waszej potyczki, poczym nieumyślnie pomógł Ci skanując ją pokedexem.
Cytat:
#241 Miltank - Pokemon mlekodajna krowa.

Mówi się, że dzieci pijące mleko Miltanka wyrastają na bardzo zdrowych ludzi
Płeć - famale
Level - ???
Ability: ???
Ataki:
- Stomp
- Growl
- ???
- ???

Miał jednak trochę racji. Z pokeballa irytującego dzieciaka wyskoczyła różowa krowa, która była od niego tylko o głowę niższa. Najgorszy koszmar każdego trenera Johto stał teraz przed tobą i Dustbusterem. Lekki wiatr poruszał wymiona Kunegundy, a dzwonek na jej szyi wydawał bardzo irytujący wydźwięk. Bestia o niebieskich oczach spojrzała na twojego pokemona, po czym leniwie zaczęła jeść okoliczną trawę.
- To nie pora na obiad Kundzia, mamy walkę do stoczenia. Na samym początku użyj Growl by obniżyć atak numerowi dwa w konkursie na słodkość. Następnie Stomp, trzeba go trochę przygnieść! - Zawołał młodzieniec do swojej mućki. Trzeba przyznać, że jego taktyka nie była bardzo rozbudowana, ale jego krowa tylko kiwnęła jeszcze bardziej leniwie głową i niczym choroba wściekłych krów ruszyła na twojego biednego pokemona. Twój Sentret jednak odskoczył i czekał na jakiegokolwiek twoje rozkazy.
===============================

Sygnatura użytkownika


*Had to be me. Someone else might have gotten it wrong*


Ich bin eine :zombie:
Ostatnio zmieniony przez Byakurai 19 Kwiecień 13, 20:28, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Nenloth 
Szlachta Collectowa
Rycerz Wody



Wiek: 28
Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 4027
Skąd: Wratislavia
Kontakt:
Wysłany: 19 Kwiecień 13, 20:44   


Grrrrrr.... Ten mały sobie grabi swoim zbyt dużym mniemaniem o sobie i o swojej obleśnej tłustej krowie, która nadaje się tylko na polędwiczki w sosie pieprzowym. Good shit.- pomyślałem, przełykając wytworzoną ślinę na myśl o wykwintnym obiadku.
- Co to, twój tatuś prowadzi ubojnię i nie miał co zrobić z tym osobnikiem, bo jest za tłusty? Przecież to różowe coś chyba nawet nie potrafi się ruszyć, co dopiero konkurować z moim Dustym w konkursie słodkości. Lepiej się poddaj już teraz, nie masz żadnych szans z tą stacjonarną kupą tłuszczu.- cięta riposta to podstawa.
Tak w sumie to zbyt wiele nie zrobię nie znając dobrze swojego słodziutkiego Pokemona. Fakt, to krówsko jest ogromne i moja malutka fretka nie zrobi wiele w walce wręcz, ale bywały takie przypadki, że drobny pokonywał wielkiego. Ale do tego będę potrzebował informacji o Sentrecie, dlatego wypadałoby go zeskanować Dexem.

- Dobra Dustbuster, na wszelki wypadek zrób unik od jej ataku, po czym sypnij w nią piachem, spróbujemy zrobić trochę zamieszania. Może spróbuj ją zmęczyć wykonując parę kółeczek wokół niej.- polecam mojemu Pokemonowi, przecież wiem jaki zwinny z niego osobnik.

Sygnatura użytkownika








Korepetycje! Chemia, matematyka, języki obce (ANG, DEU). Pomogę w zadaniu, podszkolę. Tylko żebym był.

Podziękowania
Legends- za grę i za wszystkie pogaduszki na GG o Barcy, Yellowcardzie i innych głupotach; znalazłem brata, Blue- za grę i za wszelkie zwierzenia; jesteś moją studnią!, Inaka- za twój charakterek, którego wciąż nie rozumiem, a bardzo lubię, MG- za pomoce w MSach i Trade'y, Kojot- za uświadomienie mnie o pewnych rzeczach i chęci convertu, Byakurai- za skajpowanie i Karaoke, i długaśne gry, Afil- za avatary i grę i za randomowe rozmowy na Skajpie, Poxer, Kowalt, Szymbar, Maron- za grę u mnie było/jest bardzo miło, i wszelkim innym, którym się to należy, a ich tutaj nie wymieniłem.

POKECOLLECT FOREVER!
Ostatnio zmieniony przez Nenloth 19 Kwiecień 13, 21:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Byakurai 
Potrafi spojrzeć Brockowi w oczy |D
Bear wants justice



Wiek: 27
Dołączył: 14 Sie 2009
Posty: 3250
Skąd: z Rudy Śląskiej
Wysłany: 2 Maj 13, 17:17   


Twoja Dustbuster spojrzała na Ciebie, po czym ruszyła do ofensywy. Szybko zaczęła przybierać łapkami, dzięki czemu w stronę pulchniutkiej Miltank poleciała ogromna ściana piachu. Następnie twoja Dusty zrobiła kilka kółeczek na około swojej rywalki, co skołowało potężne krówsko i ta będąc oszołomiona uderzyła samą sobie. Twój rywal zaczynał panikować, a twój Sentret był dumny ze swojej roboty. Wrócił do Ciebie i oczekiwał, aż mlekodajna mućka wydostanie się z obłoku dymu.
-Żałosny dzieciak. Raphael! Raphael! Raphael! - Zaczął skandować tłum, co jeszcze bardziej poirytowało twojego przeciwnika.
-Kunegunda wydostań się z tego dymu! Najpierw ustaw się w pozycji do biegu, a następnie wykonaj natarcie w swojego przeciwnika i użyj Tackle! - Zawołał młodzieniec. Jego grube ciele, z którego zapewne były by dobre polędwiczki bardzo głośno zaczął muczeć, co lekko skołowało twoją małą fretkę. Następnie szybko wybiegł z dymy piasku i centralnie zaatakował twoją Dusty. Ta jednak odskoczyła, a krówka uderzyła w pobliski kamień.
Cytat:
#161 Sentret - pokemon fretka.

Ma bardzo nerwową naturę. Potrafi ustać na swoim ogonie, by zobaczyć to, co jest dalej od niego
Level - 10
Ability: Run Away
Ataki:
- Foresight
- Scratch
- Defense Curl
- Quick Attack

Na twoje nieszczęście wroga krowa zaczęła już stawać na nogi i była gotowa na kolejne rundy walki. Musiałeś się śpieszyć i szybko ją wykończyć, kto wie jakie ataki jeszcze chowa w zanadrzu

Sygnatura użytkownika


*Had to be me. Someone else might have gotten it wrong*


Ich bin eine :zombie:
 
     
Nenloth 
Szlachta Collectowa
Rycerz Wody



Wiek: 28
Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 4027
Skąd: Wratislavia
Kontakt:
Wysłany: 3 Maj 13, 20:55   


Super! Ze skanem Dexa będzie o wiele łatwiej pokonać tego Miltanka. Poza tym, kto nazywa swojego Pokemona Kunegunda? Obrzydliwe. Obrzydliwe.
Uniosłem rękę w tryumfalnym geście, jakby pozdrawiając tłumy wiwatujące na moją cześć. Megalomania? Ani trochę, ani trochę...
- Brawo Dustbuster! Załatwiłaś te krówsko na cacy! Widzisz, człowieku? Nie masz szans ze słodkością i zwinnością mojej Sentret. Siła i masa to nie wszystko, liczy się technika i strategia.- mówię do przeciwnika ze śmiechem, patrząc mu prosto w oczy, jak na dzikim zachodzie.
- Dustbuster, użyj Defense Curl, aby zwinąć się w kulkę, wtedy ataki Miltanka mniej ci zrobią! Po czym w tej pozycji użyj Quick Attack, wjeżdżając całym impetem w krowę, prawdopodobnie odbijesz się, ale spróbuj choć lekko zirytować ją! Wtedy będąc cały czas w zwarciu unikaj jej ociężałych ataków, od czasu do czasu dźgając Scratchem!- polecam mojemu słodziakowi.
To powinno być proste. Nie zanosi się na to, żeby Kunegunda, :zygam: , miała coś specjalnego do zaoferowania.

Sygnatura użytkownika








Korepetycje! Chemia, matematyka, języki obce (ANG, DEU). Pomogę w zadaniu, podszkolę. Tylko żebym był.

Podziękowania
Legends- za grę i za wszystkie pogaduszki na GG o Barcy, Yellowcardzie i innych głupotach; znalazłem brata, Blue- za grę i za wszelkie zwierzenia; jesteś moją studnią!, Inaka- za twój charakterek, którego wciąż nie rozumiem, a bardzo lubię, MG- za pomoce w MSach i Trade'y, Kojot- za uświadomienie mnie o pewnych rzeczach i chęci convertu, Byakurai- za skajpowanie i Karaoke, i długaśne gry, Afil- za avatary i grę i za randomowe rozmowy na Skajpie, Poxer, Kowalt, Szymbar, Maron- za grę u mnie było/jest bardzo miło, i wszelkim innym, którym się to należy, a ich tutaj nie wymieniłem.

POKECOLLECT FOREVER!
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Szablon savePokeCollect stworzony przez Raika/Perry. Statystyki
Internetowe RPG - gry MMO i MMORPG online TOP50 Gry Pokemon Valhalla AntyGaming”PokeSerwis Tylko Lati
Pokemons.tnb.pl pokemon special Pokemon Trainer
Dream League
Topsites FireChao TopsitesPPN Top 50 Forum Topsite

Wymiana buttonami z PokeCollect
Forum wykorzystuje cookies, tak jak każde inne w internecie, w tych samych celach (reklamy, statystyki, ustawienia). Przeglądarką możesz regulować warunki przechowywania cookies.