Pobudka. Pora wstawać i wyruszać. Yup. To już dzisiaj wybywasz w swoją wielką podróż, gdzie będziesz wolny, bez szkoły i nakazujących wszystko rodziców. A poza tym będziesz mógł szkicować dopóki ci ręka nie padnie z wysiłku. Zaczynamy jak zwykle. Poranna toaleta, ubieranie się i tak dalej. Schodzisz na dół do salonu, gdzie czeka na ciebie wesoła brązowa kulka futra... To znaczy Cubone. Od razu rzuca się z powitaniem. Dobrze, te sprawy mamy za sobą. Na stole leży karteczka od rodziców.
"Wyszliśmy do pracy, wszystko masz w plecaku. Powodzenia w podróży! Rodzice".
No, dobrze. Co teraz?
________________________________________
Wybacz za słaby początek. :/
Początek dobry. Wierz mi, grałem na gorszych PBFach.
___________________________________
- Hej, Lonny. Co tam? Jesteś głodny? - pytam myślami wciąż w snach kończąc własne śniadanie.
- Nie wiem, czy mama dawała ci coś do jedzenia. A z resztą... Chodź, najwyżej kupię ci coś w sklepie. Po raz kolejny zaglądam do plecaka upewniając się, czy czegoś oby nie zapomniałem. Mój pierwszy dzień podróży. Nie ma czasu na błędy. Grunt to dobrze zacząć, potem będzie z górki. Siadam przy stole kuchennym, ostrzę dobrze ołówek i na szybko szkicuję na odwrocie kartki, którą zostawili mi rodzice odwróconego tyłem i odchodzącego trenera (mnie), ze spuszczoną głową i Lonnym u boku.
Wyjmuję klucze ze skrytki, zakładam plecak i wychodzę wolnym krokiem ze spokojnym spojrzeniem wraz z Lonnym z domu. Spod opuszczonej głowy kątem oka spoglądam na pobliskich ludzi. Jak zwykle szczęśliwych. "Jak można cieszyć się bez okazji" - głowiłem się.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Wymiana buttonami z PokeCollect
Forum wykorzystuje cookies, tak jak każde inne w internecie, w tych samych celach (reklamy, statystyki, ustawienia). Przeglądarką możesz regulować warunki przechowywania cookies.