Wysłany: 19 Wrzesień 10, 19:55 Pies, dziewczyna i pokazy.
*KAP*.... *KAP*.... *KAP*....
Dziwne.... coś ci się leje na twarz... przecież jest lato!
Otwierasz zaspane oczy, i jedyne co na razie widzisz to pyszczek twojego pupila, z którego ślina kapie wielkimi kroplami. Zawsze cię tak budzi. Bez wyjątku. Od pierwszego dnia, gdy go dostałeś... Chyba trzeba wstawać...
***
Schodzisz na dół razem z Yooterim, gdzie czeka na ciebie twoja Mama. Ma łzy w oczach, w końcu jej jeden pierworodny postanowił wyrwać się z gniazda, czy coś takiego... Dobrze że nie wie że z dziewczyną. To by była rzeźnia.
- N-na prawdę musisz iść? - pyta się załamanym głosem. - Skoro musisz, to pójdź do profesora Oaka. Prosił cię, żebyś przyszedł, pamiętasz? -
Jak mus, to mus. Twoja rodzicielka trzęsącymi się dłońmi podała ci twoją torbę. Otworzyłeś, a tam oprócz ciuchów, żarcia, kasy, PokeBalla Yooteriego, komórki i portfela leży dziwne pudełeczko.
- To futerał na wstążki. Przyda ci się. No, to leć. - mówi Mama. Pora ruszać do Oaka. Może ma coś fajnego?
____________________________________________
Podoba się? Czy coś może zmienić?
Jest Super
-----
- Dzięki Mamo.-Mowie wychodząc z domu, lekkim pchnięciem zamykam drzwi i udaje się do Laboratorium profesora Oaka.
- Dzień dobry, jest profesor Oak?-Pytam się wchodząc do laboratorium rozglądając się po całym otoczeniu.
- Jest tu kto?-Dodaje kolejne pytanie.
- Wiecie że to nie kulturalnie nie odpowiadać na pytania?-Oznajmiam i idę przed siebie. Wypuszczam Yooteri z balla.
- Jak się masz?-Pytam towarzysza.
- Yoooot! (Spoko, a jak tobie?) - odpowiada Pokemon. Chyba jest zadowolony, że w końcu będziecie podróżować.
Słońce przyświeca bardzo mocno jak na późne lato. Pokemony wesoło biegają w trawie, a całe miasto sprawia wrażenie najszczęśliwszego miejsca w Kanto.
- EKHM! - słyszysz głośne chrząknięcie. Błyskawicznie się odwracasz i widzisz stojącego w drzwiach laboratorium Profesora Oaka. - Przepraszam, mam chrypkę. Więc w końcu wyruszasz na swoją Wielką Przygodę, prawda? - mówi z uśmiechem. Wchodzi do wnętrza budynku i kiwa na ciebie ręką, żebyś podszedł bliżej.
- Jak widzę, Yoot jest z tobą szczęśliwy. Aż cały skacze ze szczęścia. - mówi profek. Racja, Yoot akurat jest zajęty beztroskim skakaniem po śliskiej podłodze laboratorium.
-Mam taką nadzieję.-Mowie uśmiechając się, po chwili kucam i głaszczę Yooteriego.
-Ale do rzeczy, co mi pan da?-Mówię powoli wstając na proste nogi.
-Bo chyba nie przyszedłem tu na darmo, prawda?-Dodaje po chwili, idę dalej wgłąb pomieszczenia rozglądając się za czymś ciekawym.
-Ciekawe co dostanę!-Mowie w myślach.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Wymiana buttonami z PokeCollect
Forum wykorzystuje cookies, tak jak każde inne w internecie, w tych samych celach (reklamy, statystyki, ustawienia). Przeglądarką możesz regulować warunki przechowywania cookies.