Potrafi spojrzeć Brockowi w oczy |D Bear wants justice
Wiek: 27 Dołączył: 14 Sie 2009 Posty: 3250 Skąd: z Rudy Śląskiej
Wysłany: 19 Kwiecień 10, 16:25
eh nie będę się sprzeczał jesteś moim najlepszym graczem więc ... zrobisz co zechcesz. Powiedź co mam zmienić i już
-Gratuluje synku.Zawołała dumnym głosem twoja matka, podeszła do ciebie, objęła cię, po czym ponownie usiadła. Ojciec natomiast klepnął cię po plecach.
Po dziesięciu minutach jak już wszyscy wszystko zjedli:
-To co idziemy?Zapytała mama Kamili.
-No dobrze.Powiedział twój ojciec wstając.
Nagle rozbrzmiał się dźwięk pukania. Kamila poszła do drzwi otworzyła i zobaczyła znaną ci już osobę Patryka.
-Witaj Kamilo, cześć Bartek, o dzień dobry ... Chyba przeszkadzam.Powiedział Patryk kierując się w stronę drzwi.
Sygnatura użytkownika
*Had to be me. Someone else might have gotten it wrong*
Wiesz, ogólnie styl gry jakoś tak mi nie podchodzi. Czas leci wolno Jest prawie 100 stron, a ja w Jubilife ...
____________________________________________________________________________________________________________________________________
-A, tak właściwie, to i tak kończyliśmy obiad. To są moi i Kamili rodzice. Jest też brat Kamili, Kamil - dodałem ze śmiechem. - Właśnie mieliśmy się wybierać na jakiś spacer, po tym tuczącym posiłku. Nie wiem, może chcesz iść z nami, z tego co widzę nie masz wiele do roboty skoro do nas przychodzisz - uśmiecham się pod nosem i czekam na odpowiedź Patryka. Z jednej strony jestem zdenerwowany, że Patryk na przerywa, ale z drugiej strony ma szansę poznać moją i Kamili rodzinę.
Potrafi spojrzeć Brockowi w oczy |D Bear wants justice
Wiek: 27 Dołączył: 14 Sie 2009 Posty: 3250 Skąd: z Rudy Śląskiej
Wysłany: 20 Kwiecień 10, 16:38
A to o to chodzi, ale wiesz walka z team Galactic, pokazy itd trochę zajęło.
____________________________________________________________________________
- Spacer, z waszymi rodzicami.. Jasne.Powiedział Patryk
-No przynajmniej nie będą się całować publicznie.Pomyślał Patryk z uśmiechem
-To co idziem bo uśniem.Powiedział żartobliwie twój ojciec.
, po czym wszyscy ruszyliście do drzwi.
-Skoro tak to, wychodźcie.Zawołał Patryk wypuszczając swoją gromadkę pokemon'ow
Jego Blastoise szedł przodem, podszedł do Venusaur'a i Charizard'a. Lucario szedł z twoim Lucario.
Sygnatura użytkownika
*Had to be me. Someone else might have gotten it wrong*
Może, ale zoo itp. nie było konieczne
_______________________________________________
-No, i to się nazywa zgrana ekipa - powiedziałem ze śmiechem i skierowałem się w stronę wyjścia, a następnie parku. Idąc myślę, jak ten spacer będzie wyglądał, czy nie będzie wpadek i czy przebiegnie dość szybko.
-To gdzie najpierw idziemy ??? - pytam zniecierpliwiony chcąc zacząć spacer.
Potrafi spojrzeć Brockowi w oczy |D Bear wants justice
Wiek: 27 Dołączył: 14 Sie 2009 Posty: 3250 Skąd: z Rudy Śląskiej
Wysłany: 21 Kwiecień 10, 20:46
to już były filler'y
_______________________
-Jako że nie chcemy wam zajmować wiele czasu, bo musicie iść już na pewno do kolejnego miasta.Powiedziała twoja mama.
No miała rację, więc tak jak chciała ruszyliście w stronę kasztanowców.
-To jak kiedy ewoluował ci Lickitung?Zapytał twój ojciec.
Tak teraz będziecie opowiadać.
Sygnatura użytkownika
*Had to be me. Someone else might have gotten it wrong*
A tak właściwie, to nie pamiętam, to było gdzieś po pokazach ... A nie, już pamiętam!!! Byliśmy po pokazach i spotkaliśmy samą Cynthię - Mistrzynię Ligi Sinnoh. Ona pomogła z moim Lickitungiem nauczyć go Rollout, a kiedy się tego nauczył ewoluował. Piękne chwile, fajnie było widzieć ewolucje mojego kochanego startowego Pokemona.
Potrafi spojrzeć Brockowi w oczy |D Bear wants justice
Wiek: 27 Dołączył: 14 Sie 2009 Posty: 3250 Skąd: z Rudy Śląskiej
Wysłany: 23 Kwiecień 10, 14:24
-Poznałeś Cynthia'ę? No no gratuluje.Powiedział Kamil
Ojciec znowu poklepał cię po plecach.
-Jestem z ciebie dumny synu.Zawołała twoja mama.
W parku drzewa szumiały poke-ptaki przelatywały nad waszymi głowami, a brat Kamili próbował złapać poke-motyla (czyt: Butterfree)
Sygnatura użytkownika
*Had to be me. Someone else might have gotten it wrong*
No, no jej brat też jest mocno zainteresowany Pokemonami. Przynajmniej tak sądzę, widząc, to co robi. Ja sam zacząłem się rozglądać za jakimiś ciekawymi okazami Pokemonów. Przy okazji szukam jakichś Berry, albo ciekawych itemików potrzebnych do dalszej wędrówki. Spoglądam też na zegarek chcąc wiedzieć jak długo jeszcze będziemy chodzić po parku.
Potrafi spojrzeć Brockowi w oczy |D Bear wants justice
Wiek: 27 Dołączył: 14 Sie 2009 Posty: 3250 Skąd: z Rudy Śląskiej
Wysłany: 23 Kwiecień 10, 14:50
-O kurde już 15:00? Musimy wracać.Zawołała twoja mama.
Jak powiedzieli tak zrobili, zostawili was w parku sami.
-Mili są.Stwierdził Patryk po czym ruszył w stronę hotelu.
-A wy co nie wracacie? Dzisiaj wyruszamy.Dodał.
Sygnatura użytkownika
*Had to be me. Someone else might have gotten it wrong*
-Papa, odwiedzajcie nas jak najczęściej - krzyknąłem za moimi i Kamili rodzicami. Z jej bratem przybiłem piątkę i żółwika. Potem jeszcze dosyć długo machałem im aż w końcu nie znikną mi z oczu. A kiedy już nie będę ich widział z powrotem odwracam się do przyjaciół z uśmiechem na twarzy. - Masz rację Patryk, ogólnie uważam, że moja rodzina jest fajna, tak samo jak Kamili. Ale w końcu rodzice muszą być fajni, co nie ??? Hmm, to chyba teraz wracamy do hotelu, my z Kamilą sprzątniemy skutki tej wizyty i zaczniemy się pakować do podróży. Spokojnie, damy radę, jeśli pośpieszymy się ze sprzątaniem, to będziemy mogli prędko iść do Orehburgu.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Wymiana buttonami z PokeCollect
Forum wykorzystuje cookies, tak jak każde inne w internecie, w tych samych celach (reklamy, statystyki, ustawienia). Przeglądarką możesz regulować warunki przechowywania cookies.